czwartek, 5 lipca 2012

Odcinek 21


W poprzednim odcinku: Lusesita straciła pamięć...

-To Ty?! Jak mogłeś! - powtórzył Antonio.
Luasesita ze zdziwieniem patrzyła, to raz na swojego narzeczonego, to raz na Antonia.
-Jak mogłeś, Huanie!!!  -krzyczał Antonio.
Huan podszedł do Lusesity i delikatnie ujął jej dłoń.
-To ja! Huan! -wypalił ni w pięć ni w dziesięć Huan.
-Wiem, że to Ty!- krzyczał Antonio - Ale ja się pytam, jak mogłeś?! 
-Co mogłem? -zapytał ni w pięć ni w dziesięć Huan.
-No, nakłamać tak Lusesicie! Jak mogłeś mi to zrobić....
-Ale ja jej nie nakłamałem! Ona jest moja narzeczoną! A Ty nie możesz się z tym pogodzić ....Ty...Ty.... zazdrośniku!  - powiedział ni w pięć ni w dziesięć Huan.
-Ale to nie prawda, wiesz, że ona mnie kocha!
-Kochanie, czy Ty znasz tego pana? -zapytała Lusesita, Huana.
-Yyy...no znam....ale on jest nieważny...on kłamie...zawsze chciał nas skłócić....bo Ty mnie kochasz.....i on jest zazdrośnikiem.... - powiedział ni w pięć ni w dziesięć Huan.
-Aha...bo właśnie wydawało mi się że już....gdzieś...kiedyś...go widziałam....-powiedziała Lusesita, przyglądając się Antoniowi. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Nagle spotkała mężczyznę, którego nie było w jej pamięci, ale serce na jego widok zaczęło bić jak oszalałe! Czuła, że nogi się pod nią uginają, a każde spojrzenie w jego stronę przyprawiało ją o zawrót głowy. Wiedziała, że ten mężczyzna coś, kiedyś znaczył w jej życiu, nie wiedziała co, ale wiedziała, że jednak coś....
-Chodźmy kochanie! Nie rozmawiajmy już z tym panem! - powiedział ni w pięć ni w dziesięć Huan. I razem z Lusesitą oddalili się. Lusesita poczuła się dziwnie. Wiedziała, że Huan to jej narzeczony, ale co łączyło ją z Antoniem? 
Minęło kilka dni, a Antonio wciąż nie mógł się pogodzić z tym, że Lusesita nic nie pamięta. Zamartwiał się i próbował wymyślić jak odzyskać Lusesitę. Postanowił wybrać się nad jezioro, przy którego brzegu ponownie ją spotkał, aby obmyślić plan działania. Gdy dotarł na miejsce okazało się, że Lusesita też tam jest. Na jej widok, jego serce zaczęło bić coraz szybciej. Ona spostrzegła, że nie jest już sama nad jeziorem. Odwróciła się w jego stronę, przybliżyła się, tak, że Antonio czuł zapach jej szamponu. Jej serce również biło coraz mocniej....
-Lusesito, najdroższa...Lusesito...
Lecz nie dokończył, bo ona przerwała mu gorącym, namiętnym pocałunkiem.....
cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz